piątek, 30 października 2009

Kurs rysowania portretow

Jak juz wspomnialam wczesniej zapisalam sie na kurs rysowania portretow dla relaksu i dla przypomnienia sobie jak sie trzyma olowek w rece. Dawno temu chcialam sie nawet wybrac do liceum sztuk plastycznych ale w ostatniej chwili braklo mi odwagi i nikt nie wpoil we mnie odpowiedniej dawki wiary w siebie. Tak sie wiec zlozylo ze jestem utalentowanym samoukiem, ktory przez lata dusil w sobie wiele zdolnosci.


Na pierwszej lekcji stworzylam dziewczynke, ktora wprawdzie odbiega nieco od oryginalu, ale jak na osobe nie rysujaca od dziesieciu lat poszlo mi calkiem niezle.

Za kolejne dzielo, portret mojego synka otrzymalam nawet pochwale od profesora co dodalo mi nieco otuchy i wiary we wlasne mozliwosci.


Obecnie pracuje nad pewnym znanym wszystkim aktorem. Co wy na to?













środa, 14 października 2009

Szal Tekli

Szal Tekli bo lekki jak pajeczyna no i motywy tez nieco takowa przypominaja. Zrobiony z cienkiego moherku, ktory otrzymalam w podarunku od Joasi z Gdanska (jeszcze raz dzieki za ten delikatny kolor). Calosc wykonana na szydelku nr 1,5 sklada sie z 80 motywow polaczonych razem,wazy zaledwie 90 g.
W pelnej okazalosci mierzy sobie 60cm na prawie 2 metry.

Tutaj w trakcie produkcji. Z caloscia uwinelam sie w ciagu miesiaca i dwoch tygodni, biorac pod uwage fakt ze mam jeszcze piec innych robotek napoczetych z czego szalik dla mojego meza czeka na ukonczenie od ubieglej zimy-bardzo szybko mi poszlo.
W miedzyczasie dla relaksu zapisalam sie na kurs rysunku portretow-cos wspanialego ale o tym za jakis czas.